Wychowałam się w moim małym miasteczku i myślałam, że już nic mnie tu nie zaskoczy, że wszyscy mnie tu znają, wiedzą, że jestem taka jak WSZYSCY tylko poruszam się inaczej.
Jednak wczoraj jakieś 200metrów od domu w sklepie z farbami pani ekspedientka chyba była w szoku jak mnie zobaczyła :) z jednej strony mnie to bawi, ale z drugiej ludzie nadal nie potrafią się zachować przy spotkaniu z osobami z niepełnosprawnością, a to już nie jest śmiesznie… :(
Przypuszczam,
że ta pani nigdy nie miała styczności z taką osobą jak ja i nie chciała mnie urazić,
ale jej pytania np. „ile masz lat dziewczynko” Albo stwierdzenie do mojego taty
„dobrze, że mówi” są nie na miejscu. Poczułam się dziwnie…
Nie pisze tego,
żeby tą panią urazić nie mam do niej żadnych pretensji, ale chciałam bym na
moim blogu uświadamiać ludzi.
Takie sytuacje
zdarzają się nadal często.
Grafika z https://pixabay.com/
0 comments